Sparing rozegrano na świetnie przygotowanym
boisku A-klasowej Sierakowianki. Ełkaesiacy po raz pierwszy w tym roku
zagrali na trawiastej murawie, co było widać przez pierwsze 25 minut gry.
- Z tego powodu mieliśmy kłopoty, bo część moich zawodników nie mogła
się przystosować do nawierzchni - tłumaczył po meczu Wojciech Robaszek,
trener ŁKS.
Efektem była stracona po kwadransie gry bramka. Najpierw Adam
Sekuterski obronił strzał Piotra Komana, ale chwilę później skapitulował
po strzale z bliska Dominika Płazy. Od 30. min stroną dominującą byli
już jednak łodzianie. W 34. min Olaf Okoński po zagraniu Adriana
Kasztelana nie trafił jeszcze do bramki, ale cztery minuty później
popisał się już kapitalną akcją. Pomocnik ŁKS na linii środkowej odebrał
piłkę rywalowi, przebiegł z nią kilka metrów i z prawie 30 metrów uderzył w samo okienko.
W drugiej połowie łodzianie osiągnęli jeszcze większą przewagę, ale Adam Patora dwukrotnie nie wykorzystał dogodnych sytuacji. Pierwszej - po godzinie gry, gdy ograł czterech rywali, ale minimalnie przestrzelił, drugiej - dziesięć minut później. Goście odpowiedzieli groźnym strzałem Mariusza Soleckiego, ale Konrad Przybylski zaliczył bardzo udaną interwencją, którą prawdopodobnie zapewnił sobie miejsce w składzie na ligowe spotkanie z Jutrzenką Warta. Kandydat na pierwszego bramkarz ŁKS był jednak bez szans w 86. min, gdy Maciej Wyszogrodzki popisał się kapitalnym uderzeniem z okolicy 20. metra.
1 marca 2014, godz.12:00 - Sierakowice
Pelikan Łowicz - ŁKS Łódź 2:1
Płaza (16.) Okoński (38.)
Wyszogrodzki (86.)
ŁKS: Sekuterski (60. Przybylski) - Słyścio, Zimoń, Waleńcik, Filipiak - Sarafiński, Hajduczek, Ślęzak, Okoński, Kasztelan - Patora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz