----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

poniedziałek, 4 maja 2015

III Liga: Polonia Warszawa - ŁKS 1:2.

DSC_0151Piłkarze ŁKS-u wygrywając w stolicy z Polonią sprawili swoim sympatykom przyjemną niespodziankę i w najlepszy z możliwych sposobów uczcili Święto 3 maja. To drugie zwycięstwo z rzędu „Rycerzy Wiosny”.

Po dobrym w wykonaniu ełkaesiaków spotkaniu z Wartą Sieradz i tym razem podopieczni trenerów Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego stanęli na wysokości zadania. Wygrana na Konwiktorskiej (bodajże pierwsza od 2009 roku) zapewne wielu kibicom najstarszego łódzkiego klubu przypomniała „stare dobre czasy”, gdy oba zasłużone klubu walczyły z powodzeniem w elicie.

ŁKS dobrze rozpoczął niedzielne zawody. Już w trzeciej minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Tomasza Kowalskiego w szesnastce warszawiaków doszło do sporego zamieszania, w którym Szymon Salski mógł pokusić się o zdobycie gola, na szczęście dla miejscowych (i na nasze nieszczęście) uprzedzili go rywale – skończyło się więc na strachu polonistów.

Jeszcze więcej tego strachu najedli się zawodnicy ze stolicy w 12. minucie, gdy na solową i bardzo trzeba przyznać efektowną akcję zdecydował się Brazylijczyk Martins. Piłkarz z kraju kawy minął kilku rywali i uderzył na bramkę, a do odbitej od poprzeczki piłki dopadł Łukasz Staroń. I choć nasz napastnik ulokował ją w siatce to jednak w momencie strzału znajdował się na pozycji spalonej i arbiter nie uznał gola.

W 14. minucie, w myśl powiedzenia „do trzech razy sztuka”, łodzianie nie pozostawili wątpliwości ani rywalom, ani sędziemu i wyszli na prowadzenie. Główna w tym zasługa Jacka Karbowniaka, który popisał się dobrą centrą (być może był to Bartosz Bujalski), Łukasza Staronia (niejako przedłużył podanie) i przede wszystkim Dawida Sarafińskiego. Ten ostatni nie dał szans bramkarzowi Przemysławowi Kaźmierczakowi i po precyzyjnym uderzeniu filigranowego pomocnika ŁKS cieszył się z pierwszego trafienia.

Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, spore problemy łódzka defensywa miała zwłaszcza z bardzo aktywnym Kamilem Tomasem (kilkukrotnie próbował zaskoczyć Michała Kołbę), ale do przerwy zespołowi Chojnackiego udało się utrzymać jednobramkowe prowadzenie.

Po zmianie stron obraz widowiska nie uległ zmianie. To Polonia częściej utrzymywała się przy piłce i prowadziła grę, na szczęście dla nas, próby graczy z Konwiktorskiej były na tyle czytelne, że przez długi czas nieźle dysponowana tego dnia obrona ŁKS-u nie bez problemów, ale całkiem skutecznie wybijała miejscowych z uderzenia. Strzały warszawiaków, gdy już udało się wypracować odpowiednią pozycję, pozostawiały zaś wiele do życzenia.

W 59. minucie po strzale Donatasa Nakrosiusa piłkę z linii bramkowej ŁKS-u wybił strzelec pierwszego gola – Dawid Sarafiński. To było poważne ostrzeżenie dla gości. Warszawiacy ambitnie dążyli do wyrównania i zostali za to wynagrodzeni na kwadrans przed końcem spotkania. Fatalne wybicie bramkarza ŁKS-u wykorzystał Grzegorz Arłukowicz przejmując futbolówkę dwadzieścia metrów od bramki. Polonista miał w całej tej sytuacji trochę szczęście – piłka po jego zaskakującym uderzeniu z dystansu odbiła się od słupka i dopiero potem wpadła do siatki.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, na cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem popędził lewym skrzydłem Jacek Karbowniak. Piłkarz ŁKS-u dobiegł do linii końcowej i starał się zacentrować piłkę na środek pola karnego. Dośrodkowanie przeciął jeden z zawodników „Czarnych Koszul” Bartłomiej Urbański, ale ponieważ uczynił to ręką i to we własnym polu karnym sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił jeden z wyróżniających się graczy niedzielnego widowiska – Martins.
W ten sposób ŁKS pokonał warszawską Polonię i zdobył kolejny komplet punktów.


      III liga 3 maja 2015, 18:00 - Warszawa

            Polonia Warszawa                         
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1)
Arłukowicz 74                                              Sarafiński 14  
                                                                       Martins 87 (kar.)



Polonia: Kaźmierczak – Krajewski, Nakrosius, Wojdyga, Tomas, Urbański, Arłukowicz (90 Dźwigała), Niksiński (80 Zapaśnik), Tomaszewski (44 Gwiazda), Pieczara, Cichowski (69 Płacheta)
 

ŁKS: Kołba – Filipiak, Salski, Sierant, Karbowniak, Ślęzak, Kowalski (77 Zimoń), Bujalski (70 Golański), Sarafiński, Martins, Staroń (63 Cupriak).

Żółte kartki: Gwiazda, Nakrosius – Bujalski, Cupriak. 

Widzów: 1600.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz