----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

niedziela, 18 maja 2014

Radosław Jurkowski: Dla naszych rywali mecze z ŁKS-em są najważniejsze.

ikona- Każdy rywal stawia nam wysoko poprzeczkę, wiadomo, że nasi przeciwnicy szczególnie się mobilizują, bo dla nich mecz z ŁKS-em jest najważniejszy w całym sezonie – mówi po sobotnim spotkaniu z Nerem Poddębice Radosław Jurkowski.

Do momentu zdobycia gola gra nie do końca się wam układała. Jako to wytłumaczyć? To efekt nasiąkniętej murawy i  tych trudnych warunków do gry?

Wydaje mi się, że generalnie cała otoczka była taka, że gra mogła się nie kleić. Warunki na boisku były nie za dobre, padający deszcz, nawet jadąc do Poddębic nie widzieliśmy, czy ten mecz na pewno się odbędzie. Ner wysoko postawił poprzeczkę, ale na szczęście udało się nam zdobyć zwycięską bramkę po stałym fragmencie gry i uderzeniu głową niezawodnego Olka Ślęzaka.

Jak oceniłbyś Ner na tle innych dotychczasowych rywali. Myślisz, że to zespół, który mógłby się włączyć do walki o awans do 3. ligi?

Myślę, że walka o awans jest już w tym sezonie nieco „przykurczona”. W czołówce jest Paradyż, jesteśmy my, a pozostały kluby mają już po 13 punktów straty. Będzie im ciężko do nas dołączyć, ale myślę, że Ner to drużyna, która w przyszłym sezonie spokojnie mogłaby się włączyć do walki o awans do 3. ligi.

Przed wami 9 kolejnych spotkań i 27 punktów do zdobycia. Będzie komplet zwycięstw w wykonaniu piłkarzy ŁKS-u?

Nie chcę tego zapowiadać, ale na pewno nie złożymy broni. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo i to jest nasz cel. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów i awansować z pierwszego miejsca.

W ciągu tygodnia rozegracie 2 spotkania z Czarnym Rząśnia i Orłem Nieborów. Wydaje się, że to nieco łatwiejsi rywale od zespołów, z którymi mierzyliście się ostatnio.

Każdy rywal stawia nam wysoko poprzeczkę. Wiadomo, że nasi przeciwnicy szczególnie się mobilizują, bo dla nich mecz z ŁKS-em jest najważniejszy w całym sezonie. Zapewniam, że my damy z siebie wszystko, niezależnie od tego, czy gramy z Czarnymi Rząśnia, Orłem Nieborów czy jeszcze jakąś inną drużyną.

Trener regularnie stawia na Ciebie, ale jesteś też dość często zawodnikiem, którego w pierwszej kolejności zastępują rezerwowi. Z czego to wynika?

Nie wiem, ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Być może wyglądam na boisku nieco gorzej niż jesienią, ale staram się na boisku dawać z siebie jak najwięcej i robić wszystko, by otrzymać od trenera szansę w kolejnym meczu. Mam nadzieję, że wkrótce strzelę pierwszą bramkę na wiosnę i zacznę grać tak, jak prezentowałem się w poprzedniej rundzie.

Rozmawiałeś już z działaczami na temat swojej przyszłości w klubie?

Nie, na razie skupiam się na 4. lidze i na tym, by wygrywać wszystkie mecze, które pozostały. Wiem, że wtedy, kiedy działacze już będą wiedzieć, kogo chcą zatrzymać w naszej drużynie, od razu zaczną z nami na ten temat rozmawiać.

W szatni myślicie już o tym, kiedy uda się wam wywalczyć upragniony awans?

Nasze założenie jest takie, by zdobywać punkty z meczu na mecz, a awans przyjdzie sam, jeśli tylko będziemy zwyciężać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz