Bartosz Bujalski
pomocnik ŁKS strzelił w meczu z Wartą Sieradz dwa gole, ale nie podjął
jeszcze decyzji, czy zostanie na kolejny sezon w klubie z al. Unii
20-letni Bartosz Bujalski jest wychowaniem SMS Łódź, z którego w przerwie zimowej wypożyczony został do ŁKS.
Jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu z opcja przedłużenia. W
niedzielę piłkarz znacznie przyczynił się do zwycięstwa łodzian nad
Wartą Sieradz. Przed przerwą sędzia po zagraniu ręką przez Łukasza Mitka
podyktował rzut karny. Uderzenie Bujalskiego z 11 metrów było na tyle
mocne, że bramkarz Kamil Adamek
nawet nie drgnął. Po zmianie stron ełkaesiak wykorzystał dobre zagranie
Dawida Sarafińskiego i był to jego drugi gol w meczu. Pomocnik ŁKS był
nawet bliski zaliczenia hat tricka, ale będąc w idealnej sytuacji,
trafił piłką w bramkarza. - Szkoda, że tak się stało, byłby to mój pierwszy hat trick w seniorskiej piłce.
Najważniejsze, że wygraliśmy z Wartą. Mecz ułożył się pod nasze
dyktando. Cieszą trzy punkty, a w kolejnym meczu będziemy starali się
podtrzymać dobrą formę - zapowiada Bujalski. - Myślę, że z Polonią Warszawa też możemy powalczyć o dobry wynik.
Piłkarz pytany o rady trenera przed spotkaniem z Wartą odpowiada, że szkoleniowiec zaapelował, aby zawodnicy zapomnieli o poprzednim spotkaniu. - Byliśmy mocno skoncentrowani. To było widać po chłopakach, wiedziałem, że będziemy w stanie nieźle się zaprezentować. I tak się stało - tłumaczy.
Piłkarz pytany o rady trenera przed spotkaniem z Wartą odpowiada, że szkoleniowiec zaapelował, aby zawodnicy zapomnieli o poprzednim spotkaniu. - Byliśmy mocno skoncentrowani. To było widać po chłopakach, wiedziałem, że będziemy w stanie nieźle się zaprezentować. I tak się stało - tłumaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz