----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

czwartek, 24 kwietnia 2014

Najlepszy strzelec ŁKS: "Trochę się podłamałem".

W środku Adam Patora z ŁKS Adama Patora, napastnik ŁKS, na swojego gola numer 20 w lidze musiał czekać aż ponad 12 godzin. Przełamał się w środę, kiedy w ciągu 120 sekund dwa razy pokonał bramkarza Mazovii Rawa Mazowiecka.
 
Jerzy Walczyk: Co pan czuł, jak trener Wojciech Robaszek po raz pierwszy nie wystawił pana w podstawowym składzie w meczu Mazovią Rawa Mazowiecka

Adam Patora: Na pewno lekki smutek, ale wiem, że zawodnicy, którzy dotychczas byli rezerwowymi, też czekają na swoją szansę. Na pewno mnie to nie podłamało. Poza tym po cichu liczyłem, że jednak dostanę szansę gry. I kiedy wszedłem na boisko, starałem się zagrać najlepiej, jak potrafię. Dwa razy koledzy zagrali do mnie idealne i zdobyłem dwa gole.

Na bramkę w lidze czekał pan aż 12 godzin. Skąd taka obniżka formy?

- Sam nie wiem... Raz mi się nie udało, potem drugi raz i tak jakoś poszło i ciągnęło się aż do teraz. Myślę, że mój brak skuteczności nie wziął się jednak z obniżki formy sportowej. To raczej siedziało w mojej głowie. I przyznam, że po kolejnych niepowodzeniach trochę się podłamałem. Mam nadzieję, że od meczu z Mazovią znów będę gole zdobywał seryjnie.

Kiedy w 66. minucie Michał Zaleśny, czyli pana konkurent do gry w ataku, zdobył drugiego gola, nie pomyślał pan, że teraz to już na pewno straci pan miejsce w składzie na długo?

- Raczej nie, bo niemal równo z golem Michała trener nakazał mi podejście do linii bocznej. Zmiana była przygotowana już wcześniej. Michał fajnym golem pożegnał się z boiskiem. Złapałem się za głowę, ale to dlatego, że jego gol był naprawdę piękny. To mój konkurent, ale zapewniam, że biłem brawo. I po chwili pomyślałem, że nie mogę być gorszy i zrobię wszystko, aby strzelić bramkę i dam sygnał trenerowi, że może znów na mnie liczyć.

Gratuluję dwóch goli, ale w ciągu 10 minut miał pan chyba pięć sytuacji...

- Cieszę się, że piłka mnie szuka. Dla mnie najgorsze byłoby to, gdybym takich sytuacji w meczu nie miał w ogóle. Teraz wiem, że nadal muszę pracować nad poprawą skuteczności, a bramki same przyjdą.

Do środy to pan miał problem, aby przekonać trenera. Teraz to raczej Wojciech Robaszek ma ból głowy, na kogo postawić w ataku.

- Wydaje mi się, że to dobrze, że trener Robaszek ma problem bogactwa. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w najbliższym meczu razem z Michałem zagrali w ataku.

Strzelił pan w tym sezonie 21 goli. Pewnie trudno będzie działaczom ŁKS zatrzymać pana po sezonie. Są już jakieś propozycje?

- Póki co nie słyszałem, by jakieś kluby się mną interesowały. Skupiam się tylko na tym sezonie. Chcę bardzo pomóc drużynie w awansie do trzeciej ligi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz