Michal
Zaleśny był jednym z bohaterów środowego spotkania ŁKS-u z Mazovią.
Młody napastnik niespodziewanie wskoczył do składu łódzkiej drużyny w
miejsce Adama Patory i swój występ udokumentował zdobyciem dwóch bramek.
Pojedynek ŁKS-u z Mazovią był tak udany w wykonaniu Twojej drużyny, jak wskazywałby na to wynik? Jak ocenisz ten mecz?
Z pewnością każdy z nas zagrał na 100% i
dał z siebie wszystko. Pamiętajmy jednak, że drużyny, które tu
przyjeżdżają, również chcą się pokazać i spróbować utrudnić nam awans.
A co powiesz o zespole Mazovii?
Nie był to rywal tak wymagający jak
niektóre inne drużyny, ale każdego przeciwnika trzeba szanować, wyjść
maksymalnie skoncentrowanym i pokazać swoje umiejętności.
Strzeliłeś dwie bramki, to całkiem niezły wynik, zwłaszcza, że dotychczas nie występowałeś w wyjściowej jedenastce…
Te gole na pewno cieszą. Nie byłem
zaskoczony faktem, że wystąpiłem od pierwszej minuty, rozmawiałem
wcześniej o tym z trenerem. Szkoleniowiec uprzedził mnie, że zagram w
podstawowym składzie.
Adam Patora coś ci powiedział przed spotkaniem, był zły, że trener tym razem postawił na Ciebie?
Nie, nic na ten temat nie mówił, ale
widać, że mocno to go zmobilizowało. Adam się spiął, to w dużym stopniu
podziałało i wiadomo, że teraz rywalizacja między nami będzie większa.
Zobaczymy, jak zadecyduje trener i kogo wystawi w kolejnym meczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz