W
pierwszej kolejce T-Mobile Ekstraklasy ŁKS Łódź wysoko przegrał z
poznańskim Lechem. Beniaminek dostał sroga lekcję od gości z
Wielkopolski, którzy w całym meczu byli bardziej skoncentrowani i z
zimną krwią potrafili wykorzystywać niemalże wszystkie bramkowe sytuacje
- z sześciu strzałów w swiatło bramki aż pięć przyniosło poznaniakom
gole. W drużynie Lecha szczególnie wyróznił się Artjoms Rudnevs, który
ustrzelił hat-tricka, pokonując Bogusława Wyparłę w 22., 75. i 77.
minucie.
Ełkaesiacy
wyraźnie dominowali na boisku w pierwszej fazie meczu - od 1. do 20.
minuty. W tym okresie dobrze wychodziłą im gra wysokim pressingiem i
potrafili przejąc inicjatywę w środku pola. Najwięszkym pechowcem
spośród graczy ŁKS-u okazał się Cezary Stefańczyk, bowiem to właśnie po
nieudanej interwencji tego piłkarza w 24. minucie piłka przelobowała
bezradnego Wyparłę. Ten sam zawodnik był jednak też najbliżej zdobycia
honorowego gola dla łodzian. Jego piekielnie mocny strzał w samo okienko
bramki gości z wielkim trudem obronił Krzysztof Kotorowski (w 73.
minucie).
Zapis relacji:
4'
- pierwsza dobra akcja łodzian. Po dośrodkowaniu Stefańczyka groźnie
głową strzelał Saganowski, niestety tuż obok lewego słupka bramki
7' - Bykowski ośmiesza Arboledę, wykłada piłkę Smolińskiemu, lecz uderzenie tego ostatniego z łatwością łapie Kotorowski
10' - rzut rożny ŁKS-u, piłka przechodzi pod nogami obrońców wzdłuż bramki, lecz żaden z łodzian nie zamyka akcji
15' - kolejne dośrodkowanie łodzian przechwytuje Kotorowski, ŁKS
dominuje, ale póki co nie stworzył sobie żadnej bramkowej okazji
19' - rzut wolny dla Lecha z 25 metra - Semir Stilic uderza prosto w mur
22' - jedna z nielicznych akcji Lecha przynosi im gola - Możdżeń
zagrywa prostopadłą piłkę do Rudnevsa, który plasowanym uderzeniem
pokonuje Wyparłę
24' - Cezary Stefańczyk niefortunnie interweniuje w polu karnym i posyła piłkę ponad bezradnym Wyparłą
30' - "strzał życia" oddaje Stilic i ŁKS przegrywa już 0:3
38' - zamieszanie pod bramką Lecha, lecz żaden z ełkaesiaków nie potrafi zakończyć akcji strzałem
44' - Rudnevs próbuje przewrotką, ale jego strzał przelatuje wysoko nad poprzeczką
45' - po obiecującym początku ełkaesiacy zupełnie pogubili się w obronie i do szatni schodzą z bagażem trzech bramek
46' - dwa kolejne strzały Romańczuka zablokowane przez obronę Lecha
50'
- ŁKS się nie poddaje, ale w poczynaniach łodzian brakuje dokładności.
Dośrodkowanie Stefańczyka ląduje w rękawicach Kotorowskiego
51' - kolejny rzut wolny grzęźnie w murze ustawionym przez Lechitów
58' - niedokładne dośrodkowania z obu stron - Łabędzki wprost na głowę Wołąkiewicza, Stilic zbyt głęboko
63' - strzał Pruchnika nie sprawia żadnych problemów Kotorowskiemu
64' - Kaczmarek zastępuje Pruchnika i już po chwili uderza na bramkę Lecha - piłkę blokuje jeden z obrońców
70' - Bykowski strzela wysoko ponad bramką
73' - ŁKS bardzo bliski zdobycia honorowego gola. Cezary Stefańczyk
atomowym uderzeniem zza pola karnego próbuje zaskoczyć Kotorowskiego,
lecz bramkarz Lecha popisuje się efektowną robinsonadą
75' - czwarty gol dla Lecha - Rudnevs pokonuje Wyparłę po podaniu z głębi pola
77' - po raz kolejny Rudnevs - tym razem uderza w poprzeczkę, broni Wyparło, lecz sędzia liniowy uznaje gola
83' - próbuje Kaczmarek, ale jego strzał mija bramkę
89' - ŁKS nie ustaje w próbach zdobycia honorowego gola - Kłus uderza jednak bardzo niecelnie
90'+2 - sędzia kończy mecz
29.07.2011,18:00-Bełchatów(stadion GKS-u)
ŁKS Łódź - Lech Poznań 0:5 (0:3)
22, 75, 77 Rudnevs,
24 Stefańczyk (sam.),
30 Stilic
ŁKS: Wyparło
- Romańczuk, Łabędzki, Adamski, Stefańczyk (83 Klepczarek) - Smoliński
(46 Szałachowski), Pruchnik (64 Kaczmarek), Kłus, Nowak, Bykowski -
Saganowski (k)
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak (k), Wołąkiewicz, Arboleda, Luis
Henriquez - Możdżeń (60 Krivets), Injac, Murawski (81 Kamiński), Stilic,
Wilk (74 Tonew) - Rudnevs
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Żółte kartki: Szałachowski - Injac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz