ŁKS stracił gola w 96 minucie gry i tylko zremisował z Pogonią na inaugurację rundy wiosennej.
ŁKS
rozpoczął bardzo odważnie. Już w 3. minucie gry po rzucie wolnym
egzekwowanym z narożnika pola karnego, piłka o mały włos, a spadłaby na
głowę Adriana Woźniczki, który stał kilka metrów od bramki. Po kilku
minutach Marcin Mięciel zagrał do będącego w pełnym biegu Jakuba
Koseckiego, ale ubiegł go obrońca gospodarzy. Po kwadransie gry do głosu
zaczęli dochodzić podopieczni Artura Płatka. Najpierw z rzutu wolnego
strzelał Akahoshi, a po chwili strzał Kamila Majkowskiego trafił w
boczną siatkę, choć część widzów juz widziała piłkę w bramce ŁKS-u. W 18
minucie zamarły serca łódzkich kibiców. Marcin Kaczmarek najpierw
skiksował w polu karnym, a potem zderzył się z szarżującym Kamilem
Majkowskim i próbującym zażegnać niebezpieczeństwo Bogusławem Wyparło.
Łódzki bramkarz przez długą chwilę zwijał się z bólu, ale ostatecznie
mógł kontynuować grę. O tym, że nasz golkiper jest świetnej formie
mogliśmy przekonać się w 36. minucie gdy w sytuacji sam na sam z Bodziem
W. znalazł się Adam Frączczak. Wyparło błyskawicznie wyszedł z bramki,
skrócił kąt i obronił nogami strzał napastnika Pogoni.
W
pierwszym kwadransie drugiej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Sporo
było walki w środku pola, ale brakowało sytuacji bramkowych. Sygnał do
ataku dał Marcin Mięciel, który urwał się obrońcom Pogoni i dogrywał
piłkę do Koseckiego. Niestety po raz kolejny szczecińscy obrońcy byli o
ułamek sekundy szybsi od skrzydłowego ŁKS. Po chwili łodzianie
egzekwowali rzut rożny. Jakub Kosecki wymienił dwa podania z Krzysztofem
Mączyńskim i dośrodkował w pole karne. Tam jak spod ziemi wyrósł
Dariusz Kłus, który ubiegł Bartosza Fabiniaka i trafił do siatki. W 75.
minucie meczu Mączyński znalazł w polu karnym Koseckiego, ale Bartosz
Fabiniak wykazał się świetnym refleksem i sparował na róg strzał „Kosy”.
W
końcówce meczu łodzianie dali się zepchnąć do defensywy. Sędzia
spotkania co kilka minut był zmuszony gwizdać faule przeciwko gościom.
Ostatni faul sędzia odgwizdał w 96 minucie spotkania i niestety zdarzył
się on na linii pola karnego. Marcin Kaczmarek starł się z Marcinem
Klattem, a arbiter orzekł, że przewinienie nastąpiło w polu karnym i
wskazał na „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem okazał się Piotr Petasz,
który dał gospodarzom remis.
-
Sędzia w końcówce meczu trochę się pogubił, ale nie chcę oceniać jego
pracy. Na pewno nie będziemy wracali do domu w dobrych nastrojach, bo
szkoda punktów, które straciliśmy w Szczecinie - powiedział po meczu
strzelec gola, Dariusz Kłus.
4.03.2011, I liga - Szczecin
Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź 1:1
Piotr Petasz 90+6 (z karnego) Dariusz Kłus 60
Pogoń:
Fabiniak, Szałek, Radler, Dymkowski, Petasz, Majkowski (64, Lebedyński)
Mandrysz (77, Klatt), Akahoshi, Ława, Pietruszka, (63, Kolendowicz),
Frączczak.
ŁKS:
Wyparło, Gieraga, Łabędzki, Woźniczka, Kaczmarek, Bykowski (90,
Kujawa), Kłus, Mączyński, Romańczuk, Kosecki (89 Smoliński), Mięciel.
Sędziował: Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 4000
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz