Po
niezbyt ciekawym pierwszym kwadransie, zaczęły się emocje. Najpierw
Dariusz Kłus wystawił piłkę nadbiegającemu Jakubowi Koseckiemu ale ten
nie trafił dobrze w futbolówkę i oddał strzał, który nie mógł zaskoczyć
Grzegorza Świtały. Po kilkudziesięciu sekundach groźnie zaatakowali
gospodarze. Z linii pola karnego technicznie uderzał Patryk Tuszyński,
Bodzio W. tylko patrzył na lecąca nad jego głową piłkę, która trafiła w
słupek. Po kilku minutach z tego samego miejsca uderzał Tomasz
Kazimierowicz, ale tym razem Wyparło interweniował już bardzo pewnie.
W
30 minucie meczu łodzianie egzekwowali rzut rożny. Krzysztof Mączyński
dośrodkował wprost na głowę stojącego 10 metrów od bramki Mariusza
Mowlika, a ten spokojnie strzelił obok zbyt późno interweniującego
bramkarza z Kluczborka.
W
końcówce pierwszej połowy gra toczyła się głównie na połowie ŁKSu ale
nie było grożnych spięć podbramkowych. Gospodarze próbowali głównie
strzałów z dystansu, które w sporej odległości mijały łódzką bramkę.
Zaraz
po zmianie stron Mowlik ponownie stanął przed szansą zdobycia gola.
Mączyński znów dośrodkowywał z rzutu rożnego, a kapitan łodzian (tym
razem nogą) strzelił nad poprzeczką. Chwilę później z woleja uderzył
Kosecki ale Świtała był na posterunku. W 50. Minucie znakomitą okazje do
wyrównania mieli gospodarze. Artur Gieraga próbował wybić piłkę z
własnego pola karnego, ale zrobił to tak niefortunnie, że idealnie podał
do stojącego na 11. metrze Tuszyńskiego. Na szczęście napastnik
gospodarzy był tak zaskoczony, że strzelił wprost w ręce Wyparły.
Na
pół godziny przed końcem meczu boisko musiał opuścić trzymający się za
stłuczone biodro Jakub Kosecki, a szansę gry dostał Artur Golański. Już w
następnej akcji gospodarze mieli kolejną szansę na wyrównanie. Najpierw
Mowlik tuż przed linią pola karnego sfaulował wprowadzonego po przerwie
Krzysztofa Kaczmarka, a uderzenie Krzysztofa Ulatowskiego z rzutu
wolnego minęło o centymetry spojenie słupka z poprzeczką. Na kwadrans
przed końcem meczu z dobrej strony pokazał się Golański, który mimo
asysty dwóch obrońców oddał groźny strzał z narożnika pola karnego.
W
końcówce meczu gospodarze ambitnie dążyli do zdobycia wyrównującego
gola ale ich ataki kończyły się na linii 16. metra. Tak było do 87.
minuty spotkania gdy piłka trafiła do niepilnowanego Arkadiusza
Półchłopka, który płaskim strzałem pokonał Bogusława Wyparłę i ustalił
wynik meczu. W doliczonym czasie gry zwycięstwo gościom mógł zapewnić
Damian seweryn ale przegrał pojedynek sam na sam z Grzegorzem Świtałą.
MKS Kluczbork – ŁKS Łódź 1:1
Półchłopek 87 Mowlik 30
MKS:
Świtała, Stawowy, Copik, Niziołek, Kazimierowicz (75 Góral), Orłowicz,
Tuszyński, Jagieniak, Wilusz, Nitkiewicz (46 Kaczmarek), Ulatowski (75
Półchłopek)
ŁKS: Wyparło, Gieraga, Łabędzki, Mowlik, Kaczmarek, Kosecki (60 Golański), Kłus, Romańczuk, Mączyński, Kujawa (87 Seweryn), Bykowski
Sedzia: Rynkiewicz (Zachodniopomorski ZPN)
Żółte kartki: K. Kaczmarek – Mowlik, Golański
Widzów: 2000
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz