----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

niedziela, 23 marca 2014

Paweł Hajduczek: Mamy cel – wygrywać wszystko!


HajduczekW dzisiejszym meczu w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego udanie zadebiutował Paweł Hajduczek – doświadczony pomocnik, który w przeszłości występował w wielu zagranicznych klubach. Zawodnik ten grał m.in. w drużynach AJ Auxerre (FRA), AÉ Giánnena (GRE), Tawrija Symferopol (UKR), FK Astana-1964 (KAZ) i Sioni Bolnisi (GRU)

Paweł Hajduczek chętnie odpowiadał na pytania łódzkich dziennikarzy zadawane w trakcie i po zakończeniu konferencji prasowej. 

Jak chciałby pan skomentować dzisiejszy mecz?

Dziękuję zawodnikom i sztabowi trenerskiemu Jutrzenki, bo postawili nam opór. To nie był łatwy mecz, chociaż wynik może sugerować coś innego. W pierwszej połowie było sporo nerwowości w poczynaniach obrony ŁKS-u, ale podczas przerwy w męskich słowach wyjaśniliśmy sobie jak musimy zagrać i potem było lepiej. Co nie oznacza oczywiście, że zwycięstwo przyszło nam łatwo.

A co z publicznością? Dzisiaj na przebudowywanych trybunach stadionu przy Al. Unii 2 był komplet widzów.

Przy tak dopingujących kibicach grało się bardzo dobrze. Wiem, że zawsze nas wspomagają nas i wspierają. Chwała im za to, że są na meczach u siebie i na wyjazdach.

Wyglądało na to, że pierwsza strzelona bramka uspokoiła was aż za bardzo.

Ja powiem tak – dobrze, że strzeliliśmy, bo do zdobycia pierwszego gola realizowaliśmy założenia taktyczne – graliśmy skutecznie wysokim pressingiem. Szkoda, że po zdobyciu bramki nie kontynuowaliśmy tego, tylko trochę cofnęliśmy się do obrony. Wyglądało na to, że chcemy utrzymać rezultat. Powinniśmy grać „swoje” nawet po objęciu prowadzenia.

Za tydzień gracie z drużyną z Paradyża, która także jest kandydatem do awansu. To będzie dla was prawdziwy sprawdzian?

Z perspektywy zawodników powiem, że my zawsze gramy o zwycięstwo – czy z Jutrzenką, czy z Paradyżem. Mamy cel – wygrywać wszystko. Trener pracuje z nami „psychologicznie”, żebyśmy cały czas walczyli i mieli w pamięci, że mamy zwyciężać. Oczywiście może się zdarzyć jakieś potknięcie, ale to będzie tylko i wyłącznie nasza wina. Zespół mamy dobry, przepracowaliśmy przerwę zimową, więc jesteśmy przygotowani na sto procent. Z meczu na mecz będzie lepiej, muszę jeszcze nabrać zgrania.

– Paweł Hajduczek zdecydowanie potwierdził, że warto było na niego postawić. Zauważyłem, że miał dzisiaj udział w każdej naszej akcji ofensywnej naszego zespołu – nawet przy zmianie stron konstruowania ataku. Do tego strzelił dwie bramki. Wydaje mi się, że to było postać pierwszoplanowa dzisiejszego widowiska – skomentował występ Hajduczka trener ŁKS-u, Wojciech Robaszek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz