----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

niedziela, 3 listopada 2013

Sezon 2013/14: Włókniarz Moszczenica - ŁKS 2:4.



ŁKS Dopingowany przez swoich fanów ŁKS wrócił z Moszczenicy w doskonałym humorze. Piłkarze z al. Unii po wygranej z Włókniarzem umocnili się na czele tabeli. 

Przed rozpoczęciem meczu w Moszczenicy było już wiadomo, że wygrana ŁKS sprawi, że łodzianie będą mieć nad KS Paradyż aż dziewięć punktów przewagi, a nad Widokiem Skierniewice, trzecim zespołem w tabeli, nawet dziesięć. W wygranej łodzianom miał pomoc doping ponad 400-osobowej grupy kibiców. Na stadion weszło tylko 300, bo tylu kupiło bilety. Porządku pilnowało aż 400 policjantów, ale nie musieli interweniować - Było niemal piknikowo - przyznał Bogdan Świątek, działacz Włókniarza.

Łodzianie przewagę tradycyjnie udowodnili dopiero po przerwie. - W pierwszej połowie graliśmy może zbyt asekuracyjnie - oceniał Jakub Skrzypiec, drugi trener ŁKS-u. Początek był dla łodzian fatalny. W 22. min, po rzucie wolnym, piłka wyślizgnęła się z rąk Kamila Woźniaka, a skuteczną dobitką popisał się Daniel Olejnik. To trzeci jesienią kiks łódzkiego bramkarza, po którym rywale zdobywali gole. Podrażnieni goście zaatakowali i jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu.

Po przerwie ciężar gry wziął na siebie Dawid Sarafiński. Pomocnik ŁKS-u po ograniu trzech obrońców podwyższył wynik na 2:1. W 55. min Olejnik oddał mocny strzał z dystansu, po którym piłka trafiła w słupek. To obudziło ełkaesiaków, którzy zaczęli znów stwarzać groźne sytuacje. Najpierw zagranie Piotr Słyścia wykorzystał Adama Patora (17. gol w sezonie), a po chwili Marcin Zimoń popisał się ładnym strzałem głową i łodzianie wygrywali 4:1.

Akcje gospodarzy kończyły się niecelnymi strzałami lub były zatrzymywane przez obrońców, czasami nawet nieprzepisowo. W 73. min Zimoń sfaulował Marcina Staniaszka, a sędzia podyktował rzut wolny, wykorzystany przez Jakuba Kuchtę. To była praktycznie jedyna akcja w drugiej połowie, w której Włókniarz mógł strzelić gola.


           
    
    IV liga  3 listopada 2013 godz.13:00 - Moszczenica

            
                            
Włókniarz Moszczenica - ŁKS Łódź 2:4 (1:1) 
Olejnik (22.)                                                              Jurkowski (37.)
Kuchta (73.)                                                              Sarafiński (49.)
                                                                                     Patora (66.)  
                                                       Zimoń (70.)


Włókniarz: Piłat - M. Świątek, Stańczyk, Natkański (46. Nowak), Kaźmierczak, Toma, Domański (80. J. Świątek), Staniaszek, Kuchta - Olejnik, Jachymski (88. Skrobek).

ŁKS: Woźniak - Słyścio, Ślęzak, Zimoń, Majcherowicz - Jurkowski (79. Jankiewicz), Kasztelan (86. Surowiec), Zaleśny, Sarafiński, Bielicki - Patora (89. Okoński)


Zółte kartki: 52′ Piotr Domański - 36′ Michał Zaleśny

Sędziował: Krzysztof Sobieszek (Skierniewice).

Widzów: 800.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz