----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

niedziela, 17 listopada 2013

Sezon 2013/14: ŁKS - Zjednoczeni Stryków 1:2.


ŁKSDrugą w tej rundzie porażkę na swoim stadionie zanotowali piłkarze ŁKS-u. Początek spotkania wcale nie zwiastował nieszczęścia, ale fatalna skuteczność, słaba postawa po przerwie i kontrowersyjna decyzja sędziego zaważyły na końcowym wyniku.

Już na samym początku spotkania ełkaesiacy powinni objąć prowadzenie. Fatalny błąd stoperów Zjednoczonych pozwolił znaleźć się Adamowi Patorze w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, ale nasz snajper posłał piłkę obok bramki.

ŁKS dominował i było kwestią czasu, gdy Marcin Pająk będzie musiał skapitulować. Stało się to w 15. minucie. Znajdujący się po prawej stronie pola karnego Radosław Jurkowski zagrał na środek, a tam Dawid Sarafiński uderzeniem z pierwszej piłki otworzył wynik spotkania.
Jak się okazało było to miłe złego początki.


Ok. 25. minuty pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili goście i na nasze nieszczęście była to akcja skuteczna. Sebastian Balcerek znalazł się kilkanaście metrów przed łódzką bramkę i przy biernej postawie obrońców ŁKS-u oddał silny strzał, którego nie najlepiej interweniujący w tej sytuacji Kamil Woźniak nie zdołał wybronić.

Chwilę potem znów wszystko mogło wrócić do normy, ale doskonałego podania Patory nie wykorzystał Kasztelan. Łódzki pomocnik (mając przed sobą tylko bramkarza) zamiast uderzać, wdał się w drybling i szansa na prowadzenie została zaprzepaszczona. Po drugiej stronie niebezpieczną główkę Drogosza wybronił Woźniak.

W ostatniej akcji tej części gry doskonałe podanie z prawego skrzydła dotarło do pozostawionego bez opieki Patory, ale ten z kilku zaledwie metrów fatalnie przestrzelił. Zaraz po tym sędzia zaprosił piłkarzy do przerwy, a po zmianie stron obraz gry uległ zmianie – przestraszeni na początku spotkania rywale ze Strykowa poczęli radzić sobie na al. Unii 2 coraz śmielej, a podopieczni trenera Robaszka nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy przyjezdnych.

Przez długie minuty tej części gry z murawy wiało nudą i dopiero po centrze bardzo aktywnego Sarafińskiego zawrzało pod bramką Pająka.
W 69. minucie doszło do sytuacji, która niewątpliwe wpłynęła na rozstrzygnięcie spotkania. Goniący na piłką Sarafiński wpadł w interweniującego golkipera Zjednoczonych, a ponieważ zdaniem arbitra Pawła Pskita atak łódzkiego pomocnika był niebezpieczny, filigranowy gracz ŁKS-u musiał opuścić plac gry.


Śmiemy wątpić, czy tak surowa kara w tej sytuacji Serafińskiemu na pewno się należała. Bez wątpienia grający w osłabieniu (i bez pomysłu po przerwie) łodzianie mieli teraz zadanie jeszcze bardziej utrudnione.

W końcówce groźnie po jednej z nielicznych składnych akcji ełkaesiaków uderzał Kasztelan, ale jego mierzony strzał minął cel. Zaraz po tym bombę Balcerka z dystansu wybronił ładną robinsonadą Woźniak.
Na równie efektowny strzał zdecydował się także Dominik Dyhdalewicz. Graczowi Zjednoczonych ta sztuka się powiodła i w 86. minucie po ładnym, technicznym uderzeniu futbolówka poszybowała nad rękawicami Woźniaka i zatrzepotała w siatce bramki gospodarzy.


ŁKS ruszył do odrabiania strat, ale poza wspomnianym brakiem konceptu i jednego zawodnika doszedł brak czasu oraz ubytek sił. Groźny wolej w samej końcówce wprowadzonego Rafała Jankiewicza nie zmienił niestety rezultatu i lider tym razem musiał obejść się smakiem.
Szansa na rehabilitację już za tydzień w niedzielę.


 

          IV liga 17 listopada 2013 godz.13:00 - Łódź


                                 
ŁKS Łódź – Zjednoczeni Stryków 1:2 (1:1) 
Sarafiński 15                Balcerek 25
                                       Dyhdalewicz 86.



ŁKS: Woźniak – Salski, Filipiak, Zimoń, Słyścio, Kasztelan, Surowiec (72 Zaleśny), Bielicki (90 Jankiewicz), Sarafiński, Jurkowski (62 Okoński), Patora.

Zjednoczeni: Pająk – Michał Buchowicz, Podedworny (65 Fortuna), Drogosz, Dominik Dyhdalewicz, Sender, Nagański (92  Król), Kluge, Lenart, Bełdziński, Balcerek


Czerwona kartka: Sarafiński 69.

Sędziował: Pskit. 


Widzów: 1102.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz