piątek, 30 stycznia 2015
Trener o wzmocnieniach i przygotowaniach do rundy.
Niemal miesiąc trwają przygotowania ŁKS do rundy rewanżowej. Jak przebiegają?
Marek Chojnacki: Realizujemy niemal w 100 procentach plan, który założyliśmy sobie przed startem okresu przygotowawczego. Najważniejsze, że poza drobnymi urazami w drużynie nie ma poważniejszych kontuzji. Czasami się zdarza, ze jeden lub dwa treningi opuści któryś z zawodników, ale na problemy zdrowotne nie możemy narzekać.
A na co narzekacie?
- Na nic. Nawet pogoda nam sprzyja, dlatego dość często trenujemy też na boisku.
Widać już kształt wyjściowej jedenastki?
- Pierwsza jedenastka będzie krystalizować się dopiero tydzień, dwa tygodnie przed ligą. Na razie trenujemy nad motoryką. Na razie nie myślę, kto zagra w bramce, kto w obronie czy w pomocy. Jest grupa piłkarzy, która walczy o miejsce w podstawowym składzie. Przecież po jednym sparingu nie mogę powiedzieć, kto znajdzie się w pierwszej jedenastce.
A więc spytam, których zawodników notowania stoją słabo?
- Takich rzeczy nie będę teraz mówił. Po trzech tygodniach pracy i jednym sparingu. Na razie wszyscy mają równe szanse, dlatego do decyzji negatywnych jeszcze daleka droga.
W drużynie pojawiło się kilku nowych młodzieżowców.
- Stały dopływ młodzieży to dobra sprawa, lecz nieco ryzykowna. Dla mnie wiek nie ma znaczenia. Liczy się tylko forma sportowa. Potrzebujemy jednak zawodników z rocznika 1995 i młodszych. I dobrze, że tacy do nas trafiają. Nowi zawodnicy powinni sporo wnieść do zespołu. Dodatkowym aspektem ich przyjścia jest zwiększenie rywalizacji, co powinno podnieść poziom.
Spodziewa się pan nowych piłkarzy na obozie dochodzeniowym?
- To pytanie bardziej do działaczy niż do trenera. Wiem, że wysłane zostały zaproszenia na testy dla trzech piłkarzy. Chodzi o Marcina Wałęckiego i Karola Chmielewskiego z Zawiszy Rzgów i Ukraińca Aleksieja Najdeszaka, wychowanka Karpat Lwów, który trenuje teraz w łódzkiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Na razie nie ma jednak potwierdzenia, czy pojawią się na poniedziałkowych zajęciach. Skupmy się więc na pracy w swoim gronie i spróbujmy wycisnąć z tego składu maksimum możliwości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz