5 października 2014 - godz.15:00 - Łódż
Widzów:1700
Rycerze Wiosny kontra vice lider III ligi łódzko - mazowieckiej. Czyli kolejna ciężka przeprawa naszych piłkarzy.
Podopieczni Andrzeja Kretka podbudowani po dwóch wyjazdowych zwycięstwach chcieli odnieść trzecie kolejne z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością narzucając od początku spotkania swój styl gry i trzeba przyznać że z każdym meczem widać że zatrudnienie Andrzeja Kretka przez łódzkich działaczy było strzałem w dziesiątkę.
Pierwsza połowa to dość wyrównany mecz z optyczną przewagą Ełkaesiaków. Dodać należy że w pierwszej połowie piłkarze Świtu ani razu nie zagrozili poważnie bramce Szymona Gąsińskiego. Do przerwy wynik 0:0.
W drugiej części spotkania to już coraz większa przewaga gospodarzy gdzie w jednej z sytuacji drużynę gości po strzale Olka Ślęzaka piłka trafiła w poprzeczkę ale jak to mówi powiedzenie "Co się odwlecze to nie uciecze" w 55 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce Roberta Sieranta piłka ląduje w siatce i ku uciesze publiczności ŁKS wychodzi na prowadzenie.
Po straconej bramce drużyna z Nowego Dworu ruszyła do przodu osiągając chwilami przewagę na szczęście Ełkaesiacy grali poprawnie w obronie i konsekwentnie kontrując co w w doliczonym już czasie zaowocowało drugim golu strzelonym po długim rajdzie Łukasza Staronia w sytuacji sam na sam z bramkarzem Świtu. Staroń strzelając precyzyjnie po ziemi nie dał szans byłemu Ełkaesiakowi Karolowi Domżałowi i wynikiem 2:0 zakończyło się to spotkanie gdyż sędzia nie wznowił już zawodów i ŁKS odnosi kolejne trzecie z rzędu zwycięstwo odrabiając stratę do lidera Radomiaka Radom, która wynosi 9 punktów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz