----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

środa, 15 października 2014

Andrzej Kretek: "Z Pogonią musimy zagrać bardziej zdeterminowani"


Andrzej Kretek, trener ŁKS - Z Pogonią musimy zagrać ze zdecydowanie większą determinacją niż z Pelikanem Łowicz - zapowiada Andrzej Kretek, trener ŁKS
 
Przeżył pan już remis z Pelikanem Łowicz?

Andrzej Kretek: A miałem inne wyjście? Czasem tak się zdarza, że przychodzi słabszy dzień. Pytałem o to zawodników, ale nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi. Niektórzy próbowali tłumaczyć, że był fatalny stan murawy i że boisko było nietypowe, bo bardzo wąskie. Byłem jednak nieco zaskoczony postawą zawodników, którzy wracają dopiero do składu po kontuzjach. Najczęściej piłkarz wtedy jest mocno zmobilizowany, bo chce pokazać, że jest w pełni formy. U nas w niedzielę było inaczej.
 
Do końca rundy jesiennej zostały cztery mecze. W niedzielę spotkanie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, która przyjdzie na stadion przy al. Unii najpewniej po remis.

- Wszystkie mecze będą trudne. Łatwe spotkania są już za nami. Pogoń zagra z nami wzmocnioną defensywą, a okazji do strzelenia gola będzie szukać w grze z kontry. Dlatego musimy zagrać ze zdecydowanie większą determinacją, niż miało to miejsce w Łowiczu. Nie ukrywam, że będziemy starali się zagrać atakiem pozycyjnym, co nie jest takie proste. Od poniedziałku na treningach ćwiczymy taki wariant gry. Dużo należy biegać bez piłki. To istotny element, bo będziemy starali się wyciągać rywala za sobą, aby zrobić innym miejsce do oddania strzału. To ciężki kawałek chleba, a do tego mamy bardzo mało czasu. Będziemy ćwiczyć aż do znużenia.
 

Ma pan na treningach do dyspozycji wszystkich piłkarzy?

- Trenujemy w komplecie. Niektórzy zawodnicy mają nawet dwa treningi dziennie. Nikt nie prezentuje idealnej formy. Przykładem jest Przemek Różycki, który dostał ostatnio dużo szans, ale wciąż spisuje się słabo. Generalnie boczni pomocnicy grają ostatnio bardzo przeciętnie. Będziemy starali się znaleźć lekarstwo, aby poprawić grę naszych skrajnych pomocników. Coś na pewno wymyślę.
 
Ma pan w głowie już skład na mecz z Pogonią?

- Mam swój pomysł, ale pamiętajmy, że do meczu zostały jeszcze cztery dni. Czasami muszę przygotować nawet sześć wersji, bo część zawodników pracuje, inni chodzą jeszcze do szkoły. Dlatego czasami jestem przez niektórych zaskakiwany w ostatniej chwili.
 
Okazji jest mało, bo zaledwie cztery mecze, ale czy uda się zmniejszyć dystans do Radomiaka?

- Od kiedy przyszedłem do ŁKS, staram się odrobić straty. Był moment, że się nieco do rywala zbliżyliśmy, ale po spotkaniu z Pelikanem mamy 11 punktów straty. Pamiętajmy, że Radomiak to spadkowicz z II ligi, który po degradacji nie osłabił się, ale wprost przeciwnie - wzmocnił swój skład.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz