----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

sobota, 17 maja 2014

Sezon 2013/14: Ner Poddębice - ŁKS 0:1.



32Do trzech razy sztuka! Piłkarze Łodzkiego Klubu Sportowego w sobotę udanie zrewanżowali się za dwie poprzednie porażki w meczach z poddębickim Nerem. Na ciężkim terenie w Byczynie łodzianie wygrali 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Aleksander Ślęzak.

Ełkaesiacy do spotkania podeszli mocno zmotywowani. Chcieli bowiem nie tylko zrewanżować się za wcześniejsze przegrane z dzisiejszym rywalem, ale również zmazać plamę po mało udanym występie przed własną publicznością przeciwko Warcie Działoszyn w ubiegłą niedzielę. Niepewność co do postawy ŁKS-u dodatkowo potęgowała nieobecność najlepszego asystenta w drużynie, Adriana Kasztelana, który musiał pauzować za żółte kartki.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. W 5 minucie z rzutu wolnego uderzał Witold Ziober, ale piłka trafiła jedynie w mur pieczołowicie ustawiony przez Konrada Przybylskiego. Ełkaesiacy próbowali odpowiadać atakami ze skrzydeł, ale nie ułatwiała im tego nasiąknięta od obfitych opadów deszczu murawa. Największe zagrożenie bramki Neru następowało ze strony Pawła Hajduczka, który pod nieobecność Kasztelana był etatowym egzekutorem stałych fragmentów gry. W 18 minucie właśnie były zawodnik Symferopola i Sioni Bolnisi uderzył mocno z rzutu wolnego, ale bramkarz gospodarzy Maciej Marciniak końcami palców zdołał odbić piłkę w bok. Na kolejną groźną akcję kibice czekali aż do 37 minuty meczu. Po nieporozumieniu między jednym z defensorów ŁKS-u a Konradem Przybylskim futbolówka zmierzała już do pustej bramki, ale na szczęście w porę zdołał ją wybić wracający do defensywy Szymon Salski. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem bezbramkowym, ale odrobinę lepsze wrażenie sprawiali gospodarze.

W drugiej części gry mecz zrobił się bardziej otwarty. Widać było, że obie drużyny nie zadowolą się jednym punktem i postarają się zawalczyć o pełną pulę. Na początku drugiej połowy strzałem z dystansu Konrada Przybylskiego próbował zaskoczyć Joachim Pabjańczyk, ale golkiper ŁKS-u pewnie złapał piłkę. Ełkaesiacy starali się mozolnie konstruować akcje ofensywne, ale zazwyczaj kończyły się one w okolicach pola karnego gospodarzy. W 73 minucie bliski szczęścia był Dawid Sarafiński, lecz jego sprytne uderzenie z dystansu wylądowało jedynie na poprzeczce. 2 minuty później łodzianie prowadzili już jednak 0:1. Bramka padła w typowy sposób dla ełkaesiaków – ze stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Paweł Hajduczek, a głową piłkę do siatki skierował po raz kolejny w tej rundzie Aleksander Ślązak. Od tego momentu Ner jeszcze większymi siłami zaatakował bramkę ŁKS-u, a to sprawiło, że łodzianie w końcówce mogli podwyższyć prowadzenie po jednej z licznych kontr. Najbliżej szczęścia był Paweł Hajduczek, który silnie uderzył z dystansu, a piłka po rykoszecie od jednego z obrońców po raz drugi tego dnia wylądowała na poprzeczce. Mimo sporej determinacji ze strony gospodarzy, ełkaesiacy do końca meczu nie dali już sobie odebrać prowadzenia.

Zwycięstwo z silnym rywalem cieszy, ale styl, w jakim zaprezentowali się łodzianie, nikogo nie mógł rzucić na kolana. Najważniejsze są jednak trzy punkty, bo kolejne oczka w ligowej tabeli przybliżają ŁKS do upragnionego awansu do 3. ligi.


        IV liga 17 maja 2014 godz.13:00 - Byczyna 


          herb LKS Ner Poddębice                      
Ner Poddębice – ŁKS Łodź 0:1 (0:0)
                                              Aleksander Ślęzak (75.)



Ner: Marciniak – Owczarek, Czekalski, Piórkowski – Ziober, Woźniak, Jesionowski (82. Makowski), Jarczewski (77. Pawlikowski), Pabjańczyk – Gilarski (58. Pałczyński), Stajewski (59. Rachubiński).

ŁKS: Przybylski – Słyścio, Salski, Zimoń, Filipiak – Jurkowski (68. Kopa), Ślęzak (83. Surowiec), Hajduczek, Sarafiński – Patora (90. Mordalski), Zaleśny.

Żółte kartki: Jarczewski, Pawlikowski – Hajduczek, Zimoń, Salski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz