----ŁÓDŹ MOIM MIASTEM ŁKS MOIM ŻYCIEM-------*1908-2015*-------107 LAT TRADYCJI----
OSTATNI MECZ: 3 maja 2015 (III Liga) Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 1:2 (0:1) / Bramki: Arłukowicz 74 - Sarafiński 14, Martins 87 (kar.)
Najbliższy mecz:
6 maja 2015 godz.18:00 (III liga)
ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki

poniedziałek, 12 maja 2014

Sezon 2013/14: ŁKS - Warta Działoszyn 2:2.


dcs_4627Niespodziewane kłopoty mieli w 29. kolejce IV ligi piłkarze ŁKS-u, którzy tylko ambitnej grze do ostatniej sekundy zawdzięczają zdobycie w spotkaniu z niżej notowaną Wartą Działoszyn jednego punktu.

ŁKS rozegrał w niedzielne popołudnie jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie. Od pierwszej do ostatniej minuty podopieczni trenera Wojciecha Robaszka wyglądali jakby zmorzyła ich jakaś ciężka choroba. Niemrawi, chaotyczni i niedokładni ełkaesiacy zostali zaskoczeni przez zespół, który jesienią pokonali aż 5:1.

Już sytuacja z 5. minuty zwiastowała, że dziś nie wszystko będzie układać się po myśli lidera IV ligi. Adrian Filipiak nie zrozumiał się z Konradem Przybylskim, a ta pomyłka omal nie zakończyła się golem samobójczym. Goście chyba wyczuli, że faworyt nie ma dnia, bo z minuty na minutę coraz śmielej poczynali sobie przy al. Unii 2, a w 16. minucie objęli zasłużone prowadzenie.

Po rzucie rożnym jeden z łódzkich obrońców zbyt krótko wybił piłkę, dopadł do niej Daniel Karoń i mocnym, precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Bramka pomocnika Warty mogła się podobać, ale urodą daleko ustępowała trafieniu Artura Rysia. W 22. minucie przez nikogo nie atakowany piłkarz Warty huknął z woleja z około trzydziestu metrów i zdobył gola! Ta filmowa bramka zupełnie rozbiła łodzian.

Gospodarze zaliczyli dziś w środku pola chyba więcej strat niż we wszystkich dotychczas rozegranych spotkaniach. Przez dziewięćdziesiąt minut spotkania nasi zawodnicy potrafili zagrozić rywalowi wyłącznie po stałych fragmentach gry, a Hajduczek, Patora, Kasztelan, czy Jurkowski nie potrafili wymienić choćby trzech celnych podań. Tradycyjnie dużo wiatru robił Sarafiński, ale osamotniony tracił futbolówkę po minięciu pierwszego rywala.

ŁKS zremisował bo mimo fatalnej dyspozycji starał się walczyć. Przed przerwą po dalekim wyrzucie z autu Piotra Słyścio trafił do siatki głową Aleksander Ślęzak. Po przerwie obraz gry nie zmieniał się bardzo długo i to mimo tego, że od 56. minuty przyjezdni musieli radzić sobie w dziesiątkę po tym jak Mateusz Stępień dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Gdy wydawało się, że ełkaesiacy oddadzą komplet punktów zespołowi w Działoszyna, daleka centra rozpaczy Kasztelana, ogromne zamieszanie w szesnastce gości oraz przytomność umysły Michała Zaleśnego przyniosły wyrównanie. ŁKS uratował jeden punkt, ale swoją grą z pewnością nie wzbudził u żadnego z łódzkich kibiców entuzjazmu.



         IV liga 11 maja 2014 godz.17:00 - Łódź


                    
ŁKS Łódź – Warta Działoszyn 2:2
Ślęzak 43                       Karoń 16
Zaleśny 90                     Ryś 22           




Warta: Różycki – Bartoszek, Stępień, Lisowski, Pęciak, Kurpiewski, Karoń, Grabowski (78 Kąpielski), Ryś, Kukliński.

ŁKS: Przybylski – Zimoń, Salski, Słyścio, Filipiak, Ślęzak, Hajduczek (73 Zaleśny), Jurkowski (46 Bielicki), Sarafiński, Kasztelan, Patora.


Żółte kartki:  Ślęzak – Stępień

Czerwona kartka: Stępień 56.


Sędziował: Cipiński (Skierniewice)


Widzów: 1500.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz