- Moi zawodnicy
przestraszyli się stadionu i ogromnej liczby widzów - przyznał po meczu z
ŁKS Zbigniew Czerbniak, trener Orła Nieborów.
Zbigniew Czerbniak, szkoleniowiec beniaminka z Nieborowa, stwierdził po meczu, że niewiele dobrego może powiedzieć po wyniku 1:7. - Mogę tylko gospodarzom pogratulować wysokiego zwycięstwa. Po stracie pierwszej bramki było widać, że mój zespół już w tym momencie przegrał spotkanie. Kolejne gole były tylko wyrokiem dla moich zawodników, którzy przestraszyli się stadionu oraz ogromnej liczby widzów - podsumował.
Wojciech Robaszek, trener ŁKS, był bardzo szczęśliwy, choć oszczędny w słowach: - Po dwóch ostatnich spotkaniach, które nam nie wyszły, bardzo nam zależało, aby u siebie zagrać skutecznie. Pierwszy kwadrans gry był dość nerwowy, ale po golu Adama Patory było już więcej spokoju w naszej grze. Generalnie całe 90 minut meczu należało do nas - ocenił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz