W meczu 12. kolejki rozgrywek I ligi piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego zremisowali na stadionie w Bytomiu z zespołem Polonii 1:1.
Sobotnie
spotkanie pomiędzy bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie
rozpoczęło się obiecująco. Oba zespoły od samego początku ambitnie
atakowały, starając się szybko strzelić otwierającą bramkę. Pierwszą
groźną akcję stworzyli gracze Polonii po dośrodkowaniu z rzutu wolnego,
ale kolejne minuty należały do ełkaesiaków. Potężny strzał Adriana Jurkowskiego minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Mateusza Mikę, chwilę później w dogodnej pozycji główkować próbował Artur Gieraga. Po około 20 minutach gry kilka groźnych okazji stworzyli sobie poloniści – śmiałe poczynania Kamila Banasia, Pawła Alancewicza oraz Kamila Białkowskiego stopował jednak niezawodny „Bodzio W”,
w porę zażegnując niebezpieczeństwo starty bramki. Mecz toczony był w
dość szybkim tempie, obie drużyny grał otwarty futbol, tworząc niezłe
widowisko, które podobało się kibicom. Jedynym mankamentem była kiepska
widoczność – stadion spowijała mgła – oraz brak goli. Bezbramkowy remis
utrzymywał się jednak tylko przez pierwsze pół godziny gry.
W 32. minucie ełkaesiacy wyszli na prowadzenie. Można powiedzieć, że gol na 1:0 był zasługą obu grających w drużynie ŁKS-u Kaczmarków. Najpierw Paweł huknął z całej siły, lecz piłka odbiła się od poprzeczki. W tej sytuacji czujność i trzeźwość umysłu zachował Konrad, którego dobitka w krótki róg nie dała szans Milikowi.
Do
końca pierwszej połowy zespół Polonii dążył do wyrównania, podczas gdy
ełkaesiacy nieco cofnięci skupiali się na oddalaniu zagrożenia od
własnej bramki. Bytomianom brakowało jednak dokładności, przez co na
przerwę schodzili przegrywając jedną bramką.
Początek
drugiej odsłony spotkania, podobnie jak końcówka pierwszej, należał do
gospodarzy. W dogodnych sytuacjach mylili się jednak Paweł Gamla oraz Tomasz Górkiewicz
i wyrównanie wciąż nie następowało. Po około kwadransie gry w drugiej
połowie znowu śmielej zaczęli atakować goście. O krok od podwyższenia
prowadzenia był w 57. minucie Konrad Kaczmarek, który główkował minimalnie niecelnie, a w 62. minucie do pustej bramki (po ograniu wychodzącego na przedpole Milika) nie zdołał skierować piłki Paweł Kaczmarek.
Niestety
łodzianie nie potrafili „dowieźć” korzystnego rezultatu do końcowego
gwizdka arbitra. Moment dekoncentracji z 82. minuty wykorzystał Alancewicz, który płasko uderzył z dystansu. Wyparło zdołał odbić piłkę, jednak wobec natychmiastowej „poprawki” Półkarza był już bezsilny.
Do
końca meczu wynik nie uległ zmianie. Co prawda z przebiegu spotkania
bramkowy remis jest jak najbardziej sprawiedliwym rozstrzygnięciem,
jednak nie zadowala żadnej ze stron. Piłkarze ŁKS-u nie wykorzystali
szansy na odniesienie drugiego w sezonie zwycięstwa, które miało stać
się początkiem marszu w górę tabeli. Kolejną szansę „Rycerze Wiosny”
będą mieli 21. października – tego dnia podejmą na własnym boisku Sandecję Nowy Sącz.
13 października 2012, 19:45 - Bytom
Polonia Bytom - ŁKS Łódź 1:1
Płókarz 82' Kaczmarek 32'
Polonia: Mika, Górkiewicz, Kulpaka, Broniewicz, Michalak, Kamil Banaś (70' Płókarz), Alancewicz, Gamla (78' Pietrycha), Kaczor (61' Krzemień), Szkatuła, Białkowski
ŁKS: Wyparło, Pawlak, Gieraga, Barsukov, Jurkowski, Kaczmarek (83' Kubicki), Cyzio (73' Żółtowski), Sasin, Kaczmarek, Stąporski (89' Kita), Więzik
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)
Żółte kartki: Broniewicz - Pawlak, Barsukov
Widzów: 1328.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz