Szymon Salski w spotkaniu z Borutą zastąpił w roli kapitana kontuzjowanego Michała Białka. Po meczu zawodnik w rozmowie z ŁKSFans
przyznał, że stara się wraz z kolegami do każdego spotkania podchodzić w
pełni skoncentrowany oraz wyznał, że liczy na głośny doping kibiców
ŁKS-u w meczu wyjazdowym z Pilicą.
Dzięki wygranej 2:0 z Borutą
dopisaliście do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Zauważyć jednak
należy, że było to wasze najskromniejsze zwycięstwo w tym sezonie. Czy
oznacza to, że był to najsilniejszy rywal, z jakim dotychczas było dane
wam się zmierzyć?
Nie zgodzę się z tym. Z perspektywy
dzisiejszego spotkania muszę powiedzieć, że graliśmy już z bardziej
wymagającymi przeciwnikami. Fajnie prezentowała się np. Pogoń Zduńska
Wola. Dzisiaj mieliśmy dużo sytuacji, aczkolwiek szwankowała nasza
skuteczność. Wynik powinien być znacznie bardziej okazały.
Na trybunach dzisiaj
dyskutowano, że jeśli ŁKS podtrzyma taką skuteczność, to jest w stanie
ustanowić kilka klubowych rekordów, np. w liczbie zwycięstw z rzędu na
własnym boisku czy też najdłuższej serii bez porażki. Myślisz, że
faktycznie jest to realne?
Szczerze mówiąc w ogóle się tym w szatni
nie zajmujemy. Skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu, już teraz
koncentrujemy się na następnym meczu w Pilicy. Nie myślimy o rekordach,
ale jeśli jakiś pobijemy, to będzie to na pewno fajne uczucie móc
zapisać się poniekąd w historii klubu. Podkreślę jednak jeszcze raz, że
dla nas zawsze najważniejszy jest kolejny mecz, staramy się nie
lekceważyć przeciwników i podchodzić na serio do każdego spotkania.
Dotychczas nie było okazji, by
kibice ŁKS-u wspierali was w spotkaniach wyjazdowych. Wszystko wskazuje
na to, że sytuacja ta ulegnie zmianie już w najbliższy weekend. Wsparcie
fanów na boisku przeciwnika będzie miało dla was jakieś szczególne
znaczenie?
Zdecydowanie tak. Przy kibicach gra się
nam zdecydowanie łatwiej, można powiedzieć, że są oni naszym dwunastym
zawodnikiem. Po spotkaniu z Borutą krzyczeliśmy: „Wszyscy na wyjazd, w
sobotę wszyscy na wyjazd” i faktycznie liczymy na głośny doping fanów
naszej drużyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz