Nie rozegraliśmy
porywającego spotkania, ale cieszy mnie liczba zdobytych punktów -
podsumowuje mecz z Pilicą Białobrzegi Wojciech Robaszek, trener ŁKS
Mimo porażki w meczu z ŁKS Arkadiusz Modrzejewski, trener Pilicy Białobrzegi, był zadowolony z postawy swojej drużyny. - Do straconej bramki graliśmy bardzo dobrze. Niestety, gol dla łodzian to wina najbardziej doświadczonego zawodnika, który zagrał na własną prośbę, bo miał temperaturę. W sytuacji, kiedy powinien wybić piłkę, próbował wyprowadzić akcję. Stracił piłkę, a my w konsekwencji bramkę. Później nastąpił okres zdecydowanej dominacji gospodarzy. To był okres końca pierwszej i początek drugiej płowy. Straciliśmy wtedy bramkę po stałym fragmencie gry. Nadziei dodała nam bramka kontaktowa, ale mieliśmy później za dużo słabszych momentów, aby wywieźć przynajmniej jeden punkt z Łodzi - oceniał spotkanie Modrzejewski.
Wojciech Robaszek, trener ŁKS: - W ostatnim czasie rozegraliśmy dobry mecz z rezerwami Legii Warszawa i Startem Otwock, które zakończyły się remisami. W tym drugim meczu mieliśmy kilka wybornych sytuacji, aby przywieść trzy punkty, ale się nie udało. Dlatego w spotkaniu z Pilicą byliśmy wyłącznie nastawieni na zwycięstwo. Nie rozegraliśmy porywającego spotkania. To był jeden z naszych przeciętnych meczów. Były momenty przestoju w naszej grze. Ale cieszy mnie liczba zdobytych punktów - podsumowuje mecz trener ŁKS.
I dodaje, że Adama Patora nie gra, bo przegrywa rywalizacje z Łukaszem Staroniem. - Drugim napastnikiem jest z kolei młodzieżowiec [Michał Zaleśny - red.]. Adam pracuje bardzo solidnie, nie mam do jego pracy żadnych zastrzeżeń, ale musi poczekać na swoją szansę - kończy Robaszek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz