21 września 2014 - godz.16:00 - Łódź
Widzów: 1400
Dwie drużyny do niedawna występujące w ekstraklasie, dziś bieniaminki III ligi czyli ŁKS kontra Polonia Warszawa.
Spotkanie toczone w niezłym tempie, obie drużyny w tym sezonie miały walczyć o awans do drugiej ligi, niestety obydwie ekipy zawodzą i zajmują miejsca w drugiej części tabeli.
Od początku spotkania było widać że grają przeciwko sobie dwie wyrównane drużyny z niewielką przewagą Polonii gdyż Warszawiacy przeważali Ełkaesiaków doświadczeniem mając w swoich szeregach takich zawodników jak Adam Czerkas notabene były piłkarz Rycerzy Wiosny.
Pierwsza połowa spotkania tak naprawdę nie przyniosła wielu akcji bramkowych i strzałów na bramkę, należy dodać też co w przypadku Ełkaesiaków aż to dziwne w meczu sędzia nie pokazał Łodzianom ani jednej żółtej kartki. Do przerwy po wyrównanej grze wynik 0:0.
Po przerwie to Ełkaesiacy zaczęli dochodzić do słowa z minuty na minutę coraz bardziej przeważając stwarzając sobie groźne sytuacje takie jak po akcji Staronia w 57 minucie trafiła w słupek. Stara
piłkarska prawda mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było
i tym razem. W 71. min z rzutu wolnego w pole karne łodzian dośrodkował
Adrian Ligięza, a Grzegorz Wojdyga strzałem głową wyprowadził
warszawską drużynę na prowadzenie.
Po straconej bramce oberwało się piłkarzom ŁKS-u od swoich kibiców którzy mieli już dość tego co działo się na boisku. Należy dodać że kibice mieli rację gdyż od pewnego czasu Ełkaesiacy prezentują poziom gry co najwyżej czwarto ligowy.
Kiedy wydawało się, że porażka stanie się faktem, goście popełnili
prosty błąd. Jeden z obrońców podał do bramkarza, a ten złapał piłkę w
ręce. Łodzianie mieli rzut wolny pośredni z około pięciu metrów.
Strzelał Sierant, ale trafił w mur. Z kolei dobitkę Zimonia obronił
bramkarz, ale przy kolejnej był już bezradny. Po chwili sędzia zakończył
mecz.
I w ten oto szcześliwy sposób Ełkaesiacy uratowali remis jednocześnie tracąć kolejne punkty w walce o awans do drugiej ligi. Miejmy nadzieje że drużyna z Aleja Unii 2 w porę się przebudzi i zacznie w porę wygrywywać żeby uniknąc spadku do czwartej ligi bo byłby to poważny krok w tył na drodze do odbudowania wielkiej piłki w naszym mieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz